Mam nadzię że to nastapi w miarę szybko, bo w naszym kardamonku nic sie nie dzieje, odwiedzamy budowę średnio raz w tygodniu, patrzymy ile śniegu na dachu czy autem sie w ogóle dojedzie do nas :) bo poki co jesteśmy ostatni na naszej drodze co nie oznacza ze na koncu :)
Zastanawiałm sie jak usuwać snieg z okien dachowych gdy juz sie mieszka...i nadal nie wiem, bo nic lepszego poza szczotka jakas na dlugim kiju to chyba nikt nic nie wymyslił, a jezeli snieg pada całą noc i go nawali cale mnustwo to ja nie wiem jak to zgarnac hm...wszystko przede mna...a moze ktos ma chec napisac jak sobie z tym radzi .
Wypatrując wiosny odwiedzam blogi innych i bacznie obserwuję jak idą do przodu z pracami w swoich domkach jak realizują swoje marzenia...pozazdrościć i zazdroszcze a co BO TEZ JUZ BYM TAK CHCIAŁA
Poki co czekamy na cieplejsze dni i cos tam zaczniemy działać chcemy ocieplić naszą chałupke zrobić elektrykę i lecimy po drugą transzę kredytu
A jak sie nam mieszkanie w bloku w ktorym obecnie mieszkamy nie sprzeda to ja nie wiem kiedy my Kardamonka skonczymy, moze w nastepnej dziesieciolatce